Nuclear Fire Team

qulas

Jesli chodzi o zapewnienie ochrony.
KAZDY gracz gra wiec zapewnia sobie PODSTAWY obrony reszta sojusznilow nie jest DUCHAMI SWIETYMI by tak grac by zepewnic ochrone sobie i wam.

Sojusz chroni nas przez swoje pakty z innymi sojuszami. Gracz przede wszystkim sam dba o planety - my wsperamy porada i ewentualnie srodkami materjalnymi - w szczegolnych przypadkach akcja militarna.

Co do akcji militanej...
Wszystko jest mozliwe, dalo by sie stanosc w obronie jakiegos naprawde gnebionego gracza ale oto niektore przyczyny dla ktorych sie nieda.
1. Odlegolsc - male szanse sa na pomoc militarna jesli gracz jest 150 ukladow od pozstalych graczy - juz nie mowe ze w innej galaktyce.
2. Roznica punktow. Jak Sojusznik np ma 100k punktow nie jest w stanie pomoc graczowi ktorego wrog ma 20k punktow.
3. Niektorzy z naszych sojusznikow maja SUPER obrone i nie maja floty - rabuja tylko graczy z (i) i bez obrony transportowami wiec nie sa w stanie pomoc militarnie
4. Nikt nie jest w stanie ochronic nas przed flota np: 10200 OW - nawet jak bysmy zaatakowali calym sojuszem goscia - jest to prawie AWYKONALNE

no - sory ze pokrzykuje... Wink

aris 16 · Dołączył: 16 Sie 2005 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

No mnie Gościu zatakował jak bylem w innym sojuszu AmT i miał 400 Ow To Powiedzieli ze nic nie poradza i mam sobie sam radzic hehehehe Razz

qulas

wiesz u nas to samo moglbym Ci powiedziec -
W takim przypadku robimy tak:
1. Ogladamy raport wojenny z ataku. Skanujemy goscia i jka jest do ugryzienia to mu wysylamy flotke.
2. jesli nie jestesmy w stanie go pokonac to ROZMAWIAMY z nim zeby Juz ci krzywdy nie robil
3. Proponujemy sojuszowi z ktorego jest gostek zawieszenie broni.

Ale
Jak rapot wyglada tak:
o godzinie 3.00 dwie floty stanenel. bla bla bal
Agresor
180 OW
Obronca
5 l. las 40 OW 2 DT

Przejał
158 246 metalu, 75 038 kryształu i 117 603 deuteru

To w takim przypadku jest EWIDENTNIE wina obroncy